Zgubiona piękna aura za zakretem.
dlaczego to co piekne tak szybko mija a to co smuci trwa wieki
Znów nabrałam
tych czarnych odcieni,
błękit oczu przesłoniły łzy
jedna za drugą lecące,
dusza tak mocno ściśnięta,
że swobodnie oddychać nie można.
Nadzieja na uczucia
zgubiła się gdzieś za zakrętem
a sił już nie mam, by ją odszukać.
I ta tęcza,
na której do niedawna stopy me stały
straciła swe nasycenie
ciepłymi barwami.
Ciemność objęła mnie swymi dłońmi
i trzyma tak mocno, że aż boli.
A Ty me światełko pieknej aury gaśniesz,
gaśniesz...
i z każdym dniem coraz bardziej nikniesz mi
z oczu.
chwilkom szczęscia...teraz są u kogoś innego...oby tam były dłużej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.