zielonooka
jakoś mi szło
w okolicach pierwotnej rotacji
uniknąłem stosu za zbyt śmiałe spojrzenie
na niebo
poradziłem sobie w gotyku
choć nie zapamiętałem imienia róży
anonimowo przemknąłem przez średniowiecze
byłem pewny
że mam już w kieszeni
dyplom szkoły przetrwania
aż u schyłku pewnej nocy
ujrzałem zielonooką samotność
nie powiedziała
czy będzie moja
twoja
czy nasza
Komentarze (20)
...i nie żałuję że wpadłam do Ciebie
uniknąłem stosu za zbyt śmiałe spojrzenie
na niebo - majstersztyk
jestem zafascynowana Twoją poezją, dzisiaj poczytam
sobie Ciebie dokładnie
Laima ...hmmm ... bogini losu :)
zielonooka....jak dostrzegam przmknłaęs przez wieki
jak kosmiczny prom...tylko dlaczego....i dokad
dalej...w samotnosci jest próznia
Nikt nie przewidzi wszystkiego i dyplom też nie
pomoże…
Rozumny, niech więc teraz rozrózni dobro od zła. Czy
pomoże w tym miłość. Filozof też człowiek. Wiersz
-marzenie. Warto było odszukać go o tej godzinie. O
Laimo.
mmm... to jest poezja która potrafi prawdziwie
zachwycić, szkoda ze tak rzadko dane mi jest to tutaj
napisać... szkoda.
a po co komu dyplom szkoły przetrwania?dyplomy to
tylko świski papieru nic nie znaczą..ciekawy wiersz:)
zielonooka..
zielonooka - znaczy nadzieją jej z oczu patrzy, łap i
nie wypuszczaj!
Całe życie się uczymy...
Zachwycajacy i wprost intrygujący. Wiersz emanuje
tajemnicą :D Tak próbuję swoich sił na innych
wortalach poetyckich :D Pozdrawiam ciepło i
serdecznie.
o kurcze wspaniały dzień -piję dobrą kawę i czytam
dobry wiersz - pozdrawiam
obserwacja z podróży - "gdzie bym nie wyjechał i tak
ciągle tam jestem" :) /autorów wielu/
ech Vick:):):) sam Radzim Gaudenty nie nawrócił mnie
na chrześcijaństwo, a teraz Ty próbujesz?:):):)
I szmaragdy jej oczu sprawiły,że zanurzyłeś się w
zieleń jak malachit i popadłeś na jej widok w zachwyt
a zachwytem odurzony zapomniałeś o istnieniu żony.
jeden z Twoich najlepszych wierszy