Zielony skrzat
Zielony skrzat, smutny skrzat,
pozbawiony wszelkich kolorów.
Z rozpaczą idzie za pan brat,
bojąc sie samotności, jak sennych
stworów.
Przełyka ciężko gorycz porażki,
kolorów życia szukając zawzięcie.
Wybić Skrzatke chciałby ze swej czaszki,
lecz pamięc nie zawodzi, odwraca się na
pięcie.
Skrzat pogrąża się w nocnym śnie,
śniąc o skrzatki ślicznych oczach.
I głos jej cudny w głowie się niesie.
Lecz nagle `pstryk`. Znów śni o potworach.
Komentarze (1)
Zdarza się,że miłośc odchodzi.Spora dawka cierpienia
zawarta w wierszu.Prawdziwą miłość bardzo trudno
usunąć ze swojego wnętrza.