Zima
przychodzi znienacka
i ściska nas i całuje
aż szczypią policzki
niczym miliarderka
rzuca do stóp to co ma
najdroższego
okrywa swym płaszczem
cały świat zarzuca
bielą
a z nieba lecą pięknie
i błyszczą na ziemi
jej diamenty
autor
Sylwia Staśkowiak
Dodano: 2009-12-16 22:54:41
Ten wiersz przeczytano 651 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
ja też nie przepadam :) ale wiersz sympatyczny
Oj.. Jak ja nie lubię zimy brr..
Pozdrawiam gorąco;-)