Zima
Czarne ptaków plamy na niebie,
czarne ptaków plamy na ziemi,
czarne drzew gałęzie drą we mnie
czarne mięso tkanek codziennych.
Szarzy ludzie, szarym chodnikiem,
szare świty, szare wieczory,
szarych kałuż szpryce dożylnie
szare łąki w ogniu czerwonym.
Biała latarń krew na rozdrożach,
białych okien w mroku bez liku,
biały sierp księżyca i twoja
biała pierś przy moim policzku.
autor
Czarek Płatak
Dodano: 2021-01-08 18:16:33
Ten wiersz przeczytano 1460 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Przeczytałam z zachwytem.Nasze obecne życie jest
biało szaro czarne od czasu do czasu odrobinka
czerwieni/radości/.Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Wszystko czarne i szare a pierś rozjaśnia
wszystko...pozdrawiam serdecznie.
Wiersz ujmuje swoją subtelnością.
Pięknie dziękuję za czytanie i zostawione słowa
komentarza. Łączę pozdrowienia :)
Taką, to ona bywa, ale dobrze, że
rozjaśniasz ją przytuleniem.
Ciekawy, oryginalny wiersz.
Pozdrawiam
Smutny obrazek otaczającej rzeczywistości
na tle miłości która w Twoim fajnym wierszu gości.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego weekendu :)
Moje powtórzenie przypadkowe ;-)
Dobre podkreślenie monotonii chwil.
Pozdrawiam
Dobre podkreślenie monotonii chwil.
Pozdrawiam
Szarości za oknem podczas bezśnieżnej zimy można
przeciwstawić biel złączonych ciał. Wynik zobaczymy za
9 miesięcy. :)
Z przyjemnością przeczytałem Czarku.
powtórzenia rewelacyjne
Czerń i biel.
Bo życie dwa kolory tylko ma.
To przyroda jest barw burżujem.
Metaforyczny wiersz, do pomyślenia.
Piękny.
Fajnie przeszedłeś z czarnego zimna, do ciepłej,
białej piersi. :)
Pozdrawiam. :)
Niestety zwykła codzienność/zwykłych szaraków, tzw
Kowalskich/ msz jest szaro czarna, pełna smutku czy
rutyny, ale nawet tam są piękne chwile, zwłaszcza,
jeśli potrafimy kochać, a Twoja puenta takie chwile
podkreśla,
bardzo poetycki, jak zwykle udany przekaz.
Pozdrawiam wieczornie:)
Zanim dotarłam do ostatnich wersów to szłam w kierunku
chłodu szpitali, bieli korytarzy i okien i szarzyzny
gdy człowiek choruje.
A ta biała pierś zmienia postać rzeczy :)
Inwersje w pierwszej strofie są mocne więc zasadne,
akcentują dobitnie przygnębienie.