zima (horyzontalnie)
z kadru pionowego
wymusza na poziomy
zamarznięta kałuża
„Ze względu na kształt ten guz może być
złośliwy”. Powiedział lekarz głosem bez
intonacji, ale wyraźnie.
Na chwilę wszystkie informacje w mojej
głowie nagle zrywały połączenie.
"Cóż! ... Co powinienem zrobić ..."
Wydawało się, że słowa wypowiedział ktoś,
kogo nie znałem. Myślałem, robiłem, czułem,
wszystko to wydawało się, być doświadczane
przez kogoś lub coś, co było trochę dalej
ode mnie.
Po ogłoszeniu.
W drodze powrotnej z kliniki po raz
pierwszy od jakiegoś czasu czułem się,
jakbym spacerował po prawdziwym mieście, a
nie fikcyjnym tworze. O zmierzchu
przyćmiony purpurowy półmrok rozciąga się
jak rozmywanie farby akwarelowej, a muzyka,
dźwięk samochodu, donośny głos sprzedawcy
itp. Zamieniły się w jeden wielki wir
przyjemności, który delikatnie wciągał mnie
w życie. To było otoczenie!
Komentarze (5)
Słowo rak - to nie zawsze wyrok, trzeba w to uwierzyć
i zacząć walczyć o każdy przyszły dzień miesiąc rok...
Będzie dobrze,
Pozdrawiam i trzymam kciuki Halina
Przy tak napisanym tekście mogę jedynie powiedzieć;
literacka perfekcja.
Samych dobrych dni.
Ostateczny wyrok jeszcze nie zapadł, jest czas na
weryfikację rzeczy ważnych i ważniejszych...
Pozdrawiam serdecznie :)
kiedy krótsza perspektywa- wyraźniej się widzi. (ale
lekarze się też mylą, znam to z przykładu męża i
koleżanki)
Dobrze jest wiedzieć po co się żyje..piękny
tekst.pozdrawiam