Zimą na plaży
Zimą na plaży możesz mnie spotkać
wysoki kołnierz chroni od świata
myśli rozwiane hulaką- wiatrem
i tylko jedna uparcie powraca...
Ach, wyobraźnio, przestań podsyłać
obrazy przecież nie do spełnienia,
serce człowieka, którego pragnę,
całe jest chyba z zimnego kamienia...
Otulam ciaśniej zbolałą duszę,
wody bezmiarem oczy spokoje.
Odchodzę cicho, a ślady wzruszeń
jak bursztyn lśniący ze sobą biorę...
listopad 2006r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.