Zimowa róża
Kochała się róża w srogim mrozie.
Gdy ją ujrzał, w pąsach stała cała.
Najpiękniejsza w zimowym ogrodzie,
z niepewności o uczucie drżała.
Zadziwiony niezwykłą urodą,
podbiegł szybko, chcąc do płatków
wniknąć,
ucałować, poddając się żądzom,
by za chwilę na szybach rozkwitnąć.
Oj, przedziwne to jego uczucie,
wprost gwałtowne, lecz i chłodu pełne.
Choć rozpalił miłością, lecz uszedł.
Pozostawił różę w szadzi srebrnej.
Komentarze (66)
srogi mróz ani jemu podobni nie nadają się do
kochania...pozdrawiam.
Syringa,
dzięki za poczytanie i komentarz.
Pozdrawiam :)
tak w życiu bywa
wiersz na medal
serdecznie pozdrawiam
Turkusowa Anno, ARABELLA, Limuze,
dzięki za odwiedziny i miłe komentarze.
Słonecznego dnia :)
Ładna ta zimowa róża
bo on "się kochał" a nie " ją kochał" a to zasadnicza
różnica, zmroził i zostawił, piękny, pozdrawiam
serdecznie
Piękny, nietuzinkowy wiersz... bez trudu wyobraziłam
sobie tę różę zmrożoną dotykiem chłodnego ukochanego:)
Budleja,
dzięki za miłe odwiedziny.
Pozdrawiam :)
pozostawił ją jeszcze piękniejszą, taka pąsowa,
oszroniała jest przepiękna, fajny wiersz Mariuszku,
serdeczności :)
Nocsłońca,
niedobry...
Pozdrawiam :)
Niedobry mróz :)
Ładnie napisałeś, przyroda jak człowiek, potrafi
nieźle narozrabiać.
Pozdrawiam.
Wielka Niedźwiedzica,
tak to odbierasz?
Dzięki za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam :)
Bardzo zmysłowo:)))
PromieńSłońca, Halina53,
miło, że wpadłyście na poczytanie.
Dzięki za komentarze.
Pozdrawiam :)
Ladnie, tak jak bywa czesto w zyciu, jednym slowen nie
dobrali sie w tej parze.:)
Podoba sie wiersz. Pozdrawiam.