zła nadzieja
najbardziej bolesna jest ta złudna
nadzieja
chore pragnienie zajęcia swoich myśli
chwytasz wszystkie możliwe
szanse-złudzenia
i znowu się potykasz…
i znowu szansa znika…
pozostaje jedynie twój zduszony
bezsilnością krzyk
twoje łzy skrywane na dnie serca
brak odpowiedzi na wołanie o
pomoc…
codzienność cię przytłacza
wysysa radość i zabiera nadzieję
tą ostatnią nadzieję
kolejną ostatnią nadzieję…
czasami braknie sił
brakuje wiary że tym razem może się udać
ale ty wiesz że się nie uda…
przekonujesz się o tym każdego ranka
o świcie słońce świeci dla ciebie
tylko że potem okazuje się że ono nie
istnieje…
nigdy nie świeciło…
nie świeciło dla ciebie…
nie ma sensu się poddać
bo rezygnacja jest początkiem śmierci
haniebnej
dlatego każdego dnia stwarzasz pozory
brniesz coraz dalej
nadzieja rzuca w ciebie kamieniami
rani dotkliwie
ale ty idź dalej
zbieraj te kamienie
zbieraj te na których jest twoja krew
tylko one ci zostały…
"I wanted you to know..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.