Złamać klucz
dedykuję R
/chcesz zwinąć się w kłębek raz a
dobrze,
nie odlatywać - lecz we dwoje
nie prześpimy zmierzchu/
zaparowane szyby stają się naszym obrazem,
tylko po to, by nikt nie mógł dostrzec
światła
popatrz: dopalają się gromnice,
odbijają w źrenicach,
a my zamknięci w stuletniej szafie
pochłaniamy naftalinę
przystrojoną ornamentem
niech zamek zardzewieje
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2017-10-22 00:24:53
Ten wiersz przeczytano 844 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
fatamorgano Bingo! miłej niedzieli życzę
A ja myślę, może trochę przewrotnie, że gromnice,
stuletnia szafa, naftalina to metafory starości, a
ornament to wciąż kwitnąca, piękna, dojrzała miłość.
Więc niech zamek rdzewieje... :)
Miłej niedzieli Ewo :)
Sławku peelka sobie tak wymyśliła, Pozdrawiam
serdecznie
A naftalina może wywołać raka...
Peelka chce swoją miłość odizolować od świata
zewnętrznego.. Tak rozumiem przesłanie. Ale dlaczego?
Pozdrawiam Ewę serdecznie :)
krzychno coś Ty. wiersz o dojrzałej miłości która
przetrwa wszystko:)
Witaj Ewuś:)
Jak zwykle mam ciężki kawałek chleba:)
Pozdrawiam:)
dziękuję :)
.... pięknie schowałaś miedzy wersami miłość :)
dziękuję kochani :) pozdrawiam serdecznie
jakiś promyk nadziei czuć, skoro ma zardzewieć zamek,
to znaczy jest ok
Nie da się żyć tylko miłością, a każdy zardzewiały
zamek da się otworzyć, choćby wytrychem.
pzdr
Bardzo mi się podoba!
A z naftaliną mam związane bardzo miłe wspomnienia ;)
Pozdrawiam Ewo :)
również pozdrawiam :)
Masz rację, niektórych rzeczy nie wolno wyciągać na
światło dzienne bo blednie ich tajemnica...pozdrawiam
serdecznie