wspomnienie wieczoru
przy zielonym
stoliku czwórka
dobrych znajomych
w szampańskich
nastrojach
choć zasiadając
do brydża
nadzieję mieli
wielką odegrać
się za wieczór
poprzedni
jednak żartom
ciętym ripostom
nie było końca
płynął czas
jak zwykle beztrosko
niemal rutyna
tylko z tej czwórki
pewna a jedyna
pani kolorowy ptak
zdecydowanie
była tak
jednoznacznie
dwuznaczna
autor
Jan Konstantynowicz
Dodano: 2017-10-22 00:34:50
Ten wiersz przeczytano 399 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Mi też się podoba!
Pozdrawiam :)
Świetne, zwłaszcza zakończenie :)
zaskakująca puenta - dobra puenta :)
i pewnie wszystkim było "bez atu"
Bardzo mi się! Zakończenie - rewelka :)