Złe życie
Ramiona przyjaciół mokre od łez,
Których się pozbyłam, albo utraciłam,
Byłam Ci do końca wierna jak... pies.
To nie moja wina że wtedy piłam.
Dwie godziny szeczęścia mogą
zamienić się w dwa tygodnie smutku.
Ja już nie chce być sobą...
Będę walczyć, aż powiesz do mnie
kotku...
Aż wszystko będzie w porządku,
Od zawsze chciałam z Tobą być.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.