Zlew
Miękka mgiełka mojej ulubionej bluzki,
ciągle kryje w sobie woni Twojej
strużki.
Paczkę petów dzierżę w dłoni jak
trofeum,
pod tkaniną drażni skórę ostrość perfum.
Na dnie zlewu z kilku kiepów tli się
ogień,
kiepsko,(to ostatni ślad po Tobie).
Dla osoby, która nigdy w swoim krótkim życiu nie użyła słowa "papieros".
autor
kwintesencja
Dodano: 2020-03-10 12:57:54
Ten wiersz przeczytano 1046 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Ciekawie.
Jestem przeciwniczkom palenia
Pozdrawiam :)
Zły nałóg :-)
mocne.... pozdrawiam
Fuj - rzuć tego faceta razem z jego nałogiem, albo
spusc w zlewie.