Źli ludzie...
Bez dedykacji...
Gdybyś się przypatrzył, to znalazłbyś
łachmytów,
I pozbawił ich tych dobrobytów.
Zmieniłby się świat cały,
I nikt nie byłby już taki mały.
Żyjemy tu jak na uwięzi,
Jak na suchej, łamliwej gałęzi,
Oczekując nieuniknionego zdarzenia,
W skrócie, życia na dobre zakończenia.
Mam tylko jedno prawdziwe marzenie,
Które mogę nazwać, jako nierealne
westchnienie.
Nie ujawnię go, do pewnego czasu,
Aż dojdę na kraniec mojego, życiodajnego
lasu,
Drzewa znikną i zostanie nicość,
Jak z ciała mego, tylko kość.
Jest ich wiele, to fakt naukowy,
Dla mnie liczy się tylko ta od głowy,
Ponieważ świat, który tworzymy,
Przez cały czas nad nim myślimy.
Najpierw rodzi się w snach,
Dopiero potem w czynach.
I nie wiedzieć dlaczego,
Mamy pełno smutku przez niego.
Odpowiedź jest prosta bardzo,
To ludzie są źli, ponieważ nim gardzą.
...szkoda słów po prostu.
Komentarze (1)
nie zawsze warsztat urzeka, czasami to temat lub jego
interpretacja... ciekawy wiersz