W złoconych ramach
Wymyśliłam cię na obraz i podobieństwo
Jezusa.
Słysząc dobrą nowinę
w zamkniętych oczach, uszach
powiedziałam 'kocham'. Ty tego nie
pamiętasz.
Nie mam żalu, rozumiem - jestem lekko
stuknięta.
Uprawialiśmy seks bezwstydnie,
w publicznych miejscach.
Chciałam wciąż całować. Przekraczać granice
tęczy,
pod którą się zatrzymałam,
rozbijając na czynniki pierwsze
nieznaczące słowa. Wymyśliłam, że będziesz
mnie kochał, nauczał i ewangelizował.
Napisałam dla ciebie setki wierszy. Ja,
twoja ostatnia kropla - pragnienie
grzeszne.
Komentarze (85)
Jastrząb proszę przenieś ten komentarz pod moj wiersz,
bo chyba odpowiadałeś na mój komentarz a nie chce
dłużej robić bałaganu u koleżanki, wtedy spróbuję się
do niego odnieść
Jaetrząb707 pisze jakby innego spojrzenia na świt nie
było. Wszyscy muszą stosować się do jego "przykazań".
Więc go można pominąć. Mnie bardziej zaciekawiła
Westalka, która tak broniła "skromności kobiet" i
"wstydu". Najlepiej ubrać je w barchany, i będzie po
kłopocie.
Halinko! Nie daj się, jestem z Tobą.
Dzięki Danusiu.
Ignorujmy, nie ma sensu tłumaczyć.
miłego dzionka
ps. po prostu niektóre wiersze na beja się nie nadają
zbyt wąskie pole widzenia
ale nie zamierzam z powodu czyjegoś ograniczonego pola
i niezrozumienia,
rezygnować z publikacji tego co napisałam.
Tak więc pewnie jeszcze wiele razy niektórzy doznają
szoku.
Jastrząb, zupełnie nie rozumiesz przekazu a także
zestawienia poszczególnych słów. Zachowujesz się jak
święta inkwizycja, stos już gotowy, teraz tylko z
imieniem Boga na ustach, podpal go a jawnogrzesznica
niech płonie. Jestem chrześcijaninem, myślę nawet, że
dobrym, ale wybacz nie będę razem z Tobą paliła
niewinnej osoby, tylko dlatego, że nie umiem zrozumieć
tego o czym mówi. Chociaż tym się różnimy, doskonale
zrozumiałam wiersz. Więc proszę ja jako jeden z
członków rodziny chrześcijańskiej nie życzę sobie abyś
wypowiadał się w moim imieniu.
a to poprawię od razu, raz jeszcze dzięki:)
dzięki al-bo:)
zastanowię się nad tą sugestią.
/nieznaczace/ dzisiaj zalecaja pisac lacznie, choc to
sporna kwestia, tez sie przyzwyczailam do starej
szkoly:)
Poprawiam się, żebym nie była źle zrozumiana: ten
'związek" nie wynika z wiersza, jak słusznie
podkreśliła al-bo. Ten "związek" dostrzegli ci,
których on oburzył. A ja bym powiedziała, że to jakieś
dziwne patrzenie na rzeczywistość.
Ewo, na beju jest grupa ludzi, którzy nie czytają nic
poza swoimi tekstami i tym co serwuje się tutaj.
Podkreślam : Nie wszyscy, grupa.
No i jest jak jest, niestety.
Nie potrafią zrozumieć dość prostego przekazu,
doszukując się tutaj tego, czego nie ma.
Zaś odnoszenie się personalne do autorów to nagminna
praktyka. Sygnalizowałam to Moderatorowi jakiś czas
temu, niestety bez odzewu. A jest to przekroczenie
regulaminu.
Nie wdawajmy się w dyskusję. Róbmy swoje:)
Pozdrawiam Czytelników, bo jak widzę jest ich sporo.
przeciez nie z Jezusem peelka uprawiala seks, i to w
marzeniach...
ja odbieram pozytywnie - uBostwienie czlowieka -
idealem jest Jezus, wiec to gloryfikujace Go,
prochrześcijanskie jak najbardziej, mz,
wers z oczami, uszami wzielabym w nawias lub
oddzielila jako wtracenie;) pozdrawiam
Jastrząb0707 to, co piszesz, to bigoteria w
najbardziej klasycznym wydaniu. Bej to portal ludzi o
różnych przekonaniach. I niekoniecznie muszą oni mieć
takie poglądy jak "chrześcijańska rodzina". Weź to pod
uwagę. Nikt tu Jezusa nie opluł, przeciwnie,
wypowiedział się o Nim ze szczególną atencją i
miłością. Ale niektórzy z wiersza wyłapali jedynie
jeden związek: Jezus i seks. To przykład wybiórczego
czytania pod własne interpretacje, a to chyba
nadużycie.
Myślę że celowo i świadomie napisany ten
przekaz dlatego się odnoszę. Wiersz skandaliczny
,narusza wartości chrześcijańskie i nie tylko także
moralne.Byłem przekonany że opluwanie Jezusa skończyło
się ponad dwa tysiące lat temu a okazało się że
nie.Jak zwykle pod krzyżem w obronie Jezusa stanęła
tylko Maryja i pomagający nieść krzyż przechodzień
.Adwokatem Jezusa nikt nie chciał zostać, szatan ma
świat Jezus trochę przyjaciół więc sprawa jasna komu
służyć komu służono ... . Liczył się poklask,może
też dowcip" Korona" A on i tak powiedział " Odpuść im
bo nie wiedzą co czynią" Mówiąc językiem literackim
to wszystko , mi się burzy krew w żyłach bo na
dodatek" mydlisz oczy" przekręcasz kota ogonem
"Napisałaś czarno na białym wszyscy znamy znaczenie
słów a nawet symboli,podtekstów WIĘC? dlaczego?
Mówiąc Twoimi słowami dosłownie mówiłaś . "Wygląda
na to jakbyś nie miał (miała) szacunku... O
błędach mówię, które na portalu (publicznym )
poetyckim nie przystoi ,wręcz są grzechem"...
.Nawiązując dalej do Twojej wypowiedzi na portalu
piszesz "Niema czego się wstydzić moja droga ".....
"Seks nie jest niczym wstydliwym" Dodam że to intymne
sprawy i mają swoje miejsce i czas( w odróżnieniu od
zwierząt).Co innego wiersze ,fraszki wytonowane a
pisanie "uprawianie seksu bezwstydnie w miejscach
publicznych "to chore i słusznie karcone,a nie
promowane. Nawiązując dalej do Twojej wypowiedzi "od
mojej rodziny won !!! ( Dodając)nigdy się mnie nie
wstydzili" .Cóż -"gratuluje". Teraz ja powiem co
prawda też Twoimi słowami w podobnym kontekście
.Won-od naszej rodziny chrześcijańskiej zajmij się
swoją . Bo Twojej nikt nie ubliża i nie masz powodów
tak pisać a ja mam ... .bez pozdrowień.
A przecież Jezus był nauczycielem. I tylko tak
odczytałam tę symbolikę. Nie wiem dlaczego miałoby być
gorszące zestawienie symbolu użytego w wierszu z
naturalną dla człowieka miłością fizyczną. Przenośnia
"miejsca publiczne" chyba przez niektórych została
wzięta zbyt dosłownie. Net np też jest miejscem
publicznym. A ile w nim seksu / nawet tu na beju /.
Dla mnie to wiersz o wielkiej miłości i ogromnym
podziwie. Dla kogoś, kto był wzorem, mentorem, kimś
znaczącym i najważniejszym w życiu. O miłości, która
niestety minęła, pozostawiając żal i sentyment. Czy
pisanie o miłości to grzech? Wstyd? To chyba świat
stanął już na głowie :-(
Wierszomaniaku dziękuję, trochę przesadzasz:) owszem
to jeden z moich lepszych wierszy. Mam tego
świadomość, ale do bardzo dobrego mu daleko. Powiedzmy
- niezły;)