złodziej dusz
Zaprzepaszczone słowa
Nic nie warte , nie warte
W kałuży mojego boga
Ukrywam je i cały świat
Zalane oczy cudzą krwią
Na ślepo spadam w krzyk
Unoszę się na skrzydłach
By dotknąć ciepłego dna
I spadam by się wznieść
Skryć się za czarną mgłą
Skraść ci niewinną duszę
I przywdziać ją jako swą
autor
MaRyLiN
Dodano: 2007-01-27 17:26:21
Ten wiersz przeczytano 397 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.