Złodziej serc
Zmęczenie kładzie nas w nocy spać,
Serce nadzieją zaczyna się grzać.
W świecie gdzie tak brak jest miłości,
Czekając na dotyk pełen czułości.
Znużeni marzeniem które się nie spełnia,
Czujemy jak czas dnia się dopełnia.
Jeszcze tli się nadzieja,
Że spotkamy złodzieja.
Kogoś kto skradnie serce,
I pocieszy w rozterce.
On weźmie Cię w ramiona,
By pokazać Ci jak przez niego jesteś
ceniona.
Będziesz modlić się dnia każdego,
Byś widziała twarz szczęścia swego.
By sen się nie skończył,
I wasze usta połączył.
A teraz śpij spokojnie,
Kołysząc się snem upojnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.