Dobranoc nieznanej przyjaźni
Gdy patrzę w Twą nieznaną twarz,
Gdy noc świat okrywa mrokiem.
Wiem że Ty coś w sobie masz,
I odkrywam to krok za krokiem.
Nie znam Cię prawie wcale,
Widziałem Cię tylko kilka razy.
Rozmawiać jednak z Tobą chce stale,
W głowie się rodzą dziwne obrazy.
Nasza znajomość zaczęła się tak
nieśmiale,
Tak cicho szeptały słowa.
Lecz zawsze czekam na słowa wytrwale,
Jakiś spokój ma w sobie mowa.
A teraz gdy gwiazdy świecą na niebie,
Gdy Księżyc uśmiecha się do nas.
Swój wzrok zwracam znów na Ciebie,
Życząc Ci by snu spokojnie minął czas...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.