Złoty strzał
Gdy kolejna kuracja odwykowa zawiedzie...
Jest tak narkomanów wielu,
Cierpienie im towarzyszy.
Chodź tu do mnie przyjacielu
Z twarzą szarą jak u myszy.
Męki dusza skrócić pragnie
I niechlubny byt zakończyć.
Wiesz, że żyjesz w grząskim bagnie,
Na twym tropie już pies gończy.
Złoty strzał Tobie pomoże -
Heroiny dawka złota.
Nie chcesz czuć się jeszcze gorzej...
Strach silniejszy niż ochota.
Sam tą strzykawkę napełnię
Dawką taką, abyś "zasnął".
Spójrz! Widzisz księżyca pełnię
W tą noc spokojną i jasną?
Podwinę brudną koszulę
Poza łokieć, delikatnie -
Nie będzie boleć w ogóle -
Wnet opuścisz życia matnię.
Zaśniesz wnet w moich ramionach
Z uśmiechem na szczupłej twarzy
I w moich ramionach skonasz,
Kiedy sny piękne wymarzysz.
********************************
Oto już jest po człowieku...
Strzykawkę pochłonie topiel.
Boże! Duszą się opiekuj!
Pod jaworem cię zakopię.
Stając u podwojów nieba
Nie obracaj się do tyłu.
Patrzeć zawsze naprzód trzeba -
Życie ziemskie się wyżyło.
Ten wiersz napisałem przed rokiem. Dzisiaj poprawiłem go usuwając rymy częstochowskie.
Komentarze (87)
Wymowne
Dramat.. Wielu się uratuje przez bliskich, rodzinę
która walczy i wspiera... Ci samotni odchodzą
Smutno, znałam osobiście, wróciły wspomnienia...
Pozdrawiam serdecznie
I daje :>~~~~~~ bo burze zapowiadają :*)
Trudny temat często kończy się tragedią.Miłego
wieczorku.
Q przestrodze...
+ Pozdrawiam
Sławku bardzo dobry wiersz w którym bardzo wazny
problem poruszasz Narkomania się szerzy i zbiera plon
obfity a dilerzy zacierają dłonie napełniją kiesę
żerując na ludzkim nieszczęsciu Nałóg wciaga i trudno
z niego wyjść Zreguły kończy się to smiercią
zpozdrawiam serdecznie Sławku :)
Coś gdzieś też mam napisane na temat białej
przyjaciółki...
Narkotyki wciągają- na śmierć :(
Pozdrawiam.
śmierć na własne życzenie ..
piszesz pięknie myślę że wielu młodych powinno ciebie
czytać ku przestrodze ..
ja kiedyś też miałem wybór iść za Ojcem na dno lub być
człowiekiem tylko człowiekiem i wybrałem z braćmi i
siostrą tą drogę właściwą ..
Czytając Twój wiersz, napiszę tylko, że wielu
narkomanów, to ludzie błądzący we mgle, pozbawieni
celu w życiu i odstawieni na najniższą półkę. Czytając
przypomniał mi się Rysiek z Dżemu:-( Serdeczności
Poświęciłem trochę czasu i ciut zmieniłem
uwzględniając średniówkę.
narkomanów jest tak wielu
im cierpienie towarzyszy
chodź tu do mnie przyjacielu
z twarzą szarą jak u myszy
męki duszy skrócić pragniesz
i niechlubny byt zakończyć
wiesz że żyjesz w grząskim bagnie
na twym tropie już pies gończy
złotym strzałem ci pomoże
heroiny dawka złota
nie chcesz czuć się jeszcze gorzej
strach silniejszy niż ochota
tę strzykawkę sam napełnię
dawką taką abyś zasnął
spójrz księżyca widzisz pełnię
w noc spokojną i tak jasną
ciut podwinę ci koszulę
poza łokieć delikatnie
nie poczujesz nic w ogóle
wnet opuścisz życia matnię
zaśniesz potem w mych ramionach
by z uśmiechem w szczupłej twarzy
już za chwilę cicho skonać
kiedy piękne sny wymarzasz
oto już jest po człowieku
bo strzykawkę wchłonie topiel
boże duszą się opiekuj
pod jaworem cię zakopię
u podwojów stając nieba
nie obracaj się do tyłu
patrzeć na przód zawsze trzeba
życie ziemskie się wyżyło
Pozdrowionka.
Dramatyczny przekaz życie nam za szybko ucieka
To co żywot ludzki brudzi, Sławku...po co ?
mnie to nudzi.