Złudne szczęście
W garści tabletek zamknięta
Radość
Kaskady barwnych motyli
Zwalczają szarość
Kilkugodzinna błogość
Umysłu
Jakby jasnością zalane serce
Rozbłysło
Niebo usiane gwiazdami
Jak przed laty
Połączone srebrną nicią
Szklane kwiaty
Miliony scen realnych
Nieistniejących
I z podniesieniem powieki gwałtownie
Gasnących
Przyjdzie kiedyś zakończyć
Wojaże barwności
Łaknąca blasku dusza
Zniknie w ciemności
Komentarze (2)
Za rozkosze zawsze się płaci, za barwne filmy także.
Czasem życiem.
mam nadzieję że z tymi tabletkami to nie na poważnie;
a tak najzupełniej poważnie to oddałem głosy na twe
utwory;
tabletek unikaj,
klikaj nie znikaj ;)