Zmęczenie
Z dedykacją dla Ojca mego dziecka
Widzę Twoje skronie jak walczą, falują
jakoby morze bijące o brzegi,
spokoju nie znają i siły nie czują
Jedynie niepokój i szybkie krwi biegi.
Czemuście dały w taki stan się wprawić
Nie dbając o siebie, ani o swój spokój
Myśląc nieustannie jakby to naprawić
Naprawy nie pojmują i wolą stać z boku.
Bójże się człowieku myślący o innych
Trzymający siebie na końcu łańcucha
Jesteś bezbronny i taki niewinny
I nikt Ciebie, ani nic nie słucha.
Zadbaj więc o siebie, bo o siebie dbanie
Największe korzyści przynieść Tobie może
Nie innych majaki i tępe skamlanie
Które położyć może Cię na łoże.
Czas przejąć pałeczkę i zmienić swe życie
Szacunkiem obdarzyć malutka istotę
Która tonąc w życiu i jego niebycie
Podnieść siebie i w sumie niczego nie może.
Czas dać sobie upust, nie myśleć już
wcale
Poddać się życiu i jego biegowi
A wtedy się człowiek zobaczy już w chwale
I krzywdy sobie nigdy nie da zrobić.
Otwórz oczy człeku boś starą jest duszą
Która na ziemi swoje już przeżyła
Przed Tobą bramy otworzyć się musza
To właśnie Twoja odwieczna jest siła.
Twa obecna droga może być ostatnią
I wracać do ziemi już nigdy nie musisz
Powracaj do siły módl się do królestwa
Może ono Ciebie wewnętrznie już kusi.
Idź za pokusą i duszy wołaniem
Przecież jesteś czuciem, wolnością,
istnieniem,
mędrcem tego świata, życia powołaniem,
miłością, mądrością, swoim własnym biegiem.
Decyzja dla Ciebie być może nie łatwa
Schematy życia plotą się nieskładnie
A mądrość i miłość w schematach ulata
Ciężko je usłyszeć kiedy dusza na dnie.
Wsłuchiwać się trzeba, czytać z uczuć ciała
One podpowiedzią będą na Twej drodze
Wiec chwyć swoje życie jako rączka mała
rzuć siebie samego, lataj po przestworze.
Ucz siebie samego jak postąpić trzeba
Aby bramy nieba Tobie się otwarły
Dbaj o swą istotę, jak o dary z nieba,
Ty żyjesz, ale jako zmarły.
Komentarze (6)
Spróbuj nie rymować tych samych części
mowy;szczególnie czasowników.
skomlikowana relacja między rodzicami maluszka, a
ojciec jest pod wpływem innych i nie umie podjąć
decyzji.
W sumie dobra dedykacja, tylko czy dotrze do
odbiorcy...oby dotarło...
pozdrawiam :)
Ciekawy wiersz.
Widać tu troskę o Niego, by zmienił coś w życiu.
Cały tekst poświęcony przeżyciom (nazwijmy to peelki).
Pisany na modłę wiersza rymowanego, z niepewnym
jeszcze warsztatem, bo np. to miejsce
"I nikt Ciebie, ani nic nie słucha.
Zadbaj więc o siebie, bo o siebie dbanie
Największe korzyści przynieść Tobie może
Nie innych majaki i tępe skamlanie
Które położyć może Cię na łoże."
jest zupełnie mało wymowne, w moim odbiorze nawet
nieludzkie.
Doceniam pracę - pomysł na temat, ale warsztatowo
jeszcze bym popracowała nad tym.
Dbać o swoją istotę jak o dary z nieba... dokładnie
tak :)