Zmęczona....
Zmęczona własnym zmęczeniem
Własnym oddechem płytkim
Sercem które wciąż jest zamknięte
Oczami które są smutne
Chcę uciec od tego
Uwolnić się zostawić pod
Nieznanym adresem
Nie mogę nie teraz
Zbyt szybko
Zrobiłabym o krok za daleko
Płynę powoli swoją łódką
Która straciła swe żagle
Idę drogę nie mając żadnych
Drogowskazów
Niedługo dobiję
Do znanego mi brzegu
Dotrę tam bez
Żadnych drogowskazów
A wtedy będę szczęśliwa
Znajdę to
Czego tak bardzo potrzebuję
Czego tak bardzo pragnę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.