Zmokłam przez łzy
nie używam parasola... zepsułeś...podziurawiłeś...wyrzuciłeś...a mnie nie stać na nowy...
myśleniem deszcz utulił bladą łzę
znalazł ją pod sercem niewyspaną
okrył ją garstką starego popiołu
czy wiedział że traci tchnienie?
nie mnie pytaj
zbyt duzo gruzu przesypałam oczami
zbyt bardzo chciałam przemoknąć
czekając na Ciebie
Mława,dn.29.05.2009.r 15:40
Komentarze (18)
smutne ale prawdziwe z życia wzięte -boli gdy
ukochana osoba nie docenia czasu -życia jemu
poświęconego -śliczny wiersz mało słów a tyle w nim
treści -pozdrawiam
piękny wiersz łza niejedna zakręci się u czytającego
ten wiersz + pozdrawiam
czasem nie opłaca się tak poświęcać i moknąć...bardzo
dobry wiersz. pozdrawiam