Zmysły płoną
zmysł podpowiada
czego pragnę
każdy ruch jest
pociągnięciem
smyczka po strunach
w tobie gra muzyka
delikatna
jak powiew wiatru
pod skrzydłami motyla
wsłuchujemy się
w jej brzmienie
jestem wirtuozem
akordy wybuchają i cichną
burza ukazuje siłę mocy
spięłaś się w drżeniu
krzyk zduszony wyzwalasz
pocałunek smakuje
jak czekolada
szalona noc
opuszkami palców
dalej błądzisz
czy ty nigdy
nie masz dość
Autor Waldi
Komentarze (21)
... niech płoną zmysły i goreją ciała, tak jak natura
chciała :))++
Nie tylko pocałunek, ale i Twój wiersz smakuje jak
czekolada...
"czy ty nigdy
nie masz dość"
pamiętaj od przybytku głowa nie boli ;) cholera czy
oby na pewno?!
Muzyka na smykach gra,
zmysły płoną
a czekolada jeszcze podkręca smak
i to jak ;)
Miło poczytać :)Pozdrawiam :)
Bardzo ładny zmysłowy wiersz ...
pozdrawiam:-)
Ciepły wiersz pełen uniesień. Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo cieplo dzis u Ciebie:)
Pięknie! W wierszu miłość kwitnie, aż miło czytać :)
Pozdrawiam!
Michale przyjacielu ..czy Ty myślisz... że ja jestem
taki stary ... ja staro tylko wyglądam ... a to co
jest wewnątrz człowieka zależy od skrzypiec... które
bierzesz w dłonie ... każde pociągnięcie smyczka
przemawia do niej ...lata nie mają tu znaczenia... gdy
w żonie kwitnie młodość i miłości pragnienie
...kochanie rodzi się w umyśle i w umyśle też umiera
...
Witaj Waldku:)
Kto by miał dość po takich wyznaniach:)
Pozdrawiam:)
Cieplutko o milości a tej nigdy za dużo.
Milego dnia życzę
Oj Waldi, Waldi świetną masz pamięć...
Gorący wiersz, pełen uniesień
Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo ładnie. Zmysły to takie żywioły miłości...:)
Pozdrawiam serdecznie.
Waldku jaki wirtuoz taki odzew instrumentu ;-)))
pozdrawiam
Ach, jak ładnie, zmysłowo. Pozdrawiam