Znalazłam
Znalazłam
odłamaną gałąź miłości.
Skryłam ją w swej pamięci
z litości.
A ona tkwiła tam,
wypuszczając liście.
Zabrałam ją
i włożyłam do serca
chcąc pogrzebać
na zawsze.
A ona wypuściła korzenie
rozgościła się bezczelnie.
We mnie...
została
Nie odchodź,nie pozwól mi odejść...
Komentarze (1)
Pięknie opisana miłośc.
Ta gałąź "odłamanej miłości" dała tobie miłośc.Piękne
uczucie rozwineło sie w twym sercu.
Wiersz czytałam z lekkością.