Znaleźć czas
Zgasiła wszystkie światła.
W najgłębszym kącie domu,
schowała się cichutko,
nie mówiąc nic nikomu.
Kto by o niej wciąż pamiętał?
Jej istnienie sens więc traci.
Bo choć bardzo się stara,
Nic jej nigdy nie wychodzi.
Szumiące, złote kasztany.
Tęczowo barwne liście.
Nadzieją tkany czas...
To całe jesienne życie.
Wśród purpurowych wzniesień, ponad błękitną taflę namiotu, między kosmiczną otchłanią marzeń, pamiętaj o nadzieji...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.