Znienawidzieć na zawsze
Z dedykacją dla Niego...
Daj mi tą ostatnią, pieprzoną szanse.
Opluj mnie jeszcze raz.
Podaj mi nóż, przyłóż do żyły.
Poniż jak tylko potrafisz
no dalej
nieprzestawaj ranic Pawełku...
Odetnij mi skrzydła
i tak zakrwawione Twoim istnieniem
przecież wiesz
bez nich upadam w nicość
No i czemu milczysz?
kochanie
wiem jak bardzo kochasz
moją naiwność
zagubienie
bezsilność
i ten ból, który sam zadajesz
Tylko proszę
spraw bym teraz
znienawidziła Cię na zawsze.
...by wkońcu pokazał mi jaki jest naprawde i bym mogła znienawidzieć Go bez wyrzutów sumienia...
Komentarze (5)
Bardzo mnie poruszył, wiersz przepełniony bólem, który
pragniesz zabić poprzez nienawiść. Podoba mi się jak
to wszystko ujęłaś.
WIem co czujesz. I Nieprawda ze nienawisc nic nie da,
da nam ukojenie uwolnienia sie od tego co nas boli.
+dla Ciebie
Dużo w Twoim wierszu bólu... ale nienawiść nie jest
rozwiązaniem, wcale nie będzie Ci przez to lżej...
wiersz jednak dobrze napisany
wiersz niesie wiele emocji -bardzo dosłowny
.aż krzyczy ,ale nienawiść tęp w sobie -to złe uczycie
,zły doradca
Z punktu widzenia emocji bardzo ciekawie, myślę że
trafia w odbiorce bardzo dosłownie ;)