Zniewolona
Depresyjna niewola
Niewola mych mysli
Uczucia...
Gdzie one są?!
Zbyt wielkie brzemię niosę.
Zbyt niezrozumiałe na mój rozum.
Zbyt ciężkie na moje siły.
Ukojenia nie czuję.
Nie wiem czym jest szczęście
Zatracam się w myślach.
Odkąd się narodziła,
Odkąd istnieć zaczęła
Nienawidzi mnie.
Przychodzi z uśmiechem na ustach.
Cisza. Głucha cisza. Spokój.
A wszystko po to, by mogła
wybiec z płaczem, krzykiem!
Teraz pozostaje tylko gniew...
Jeszcze ręce trzęsące utrzymują pióro
Jeszcze świadomość strachu
Świadomość jej obecności
Śdwidomość mej depresyjnej niewoli...
Komentarze (1)
to sama poddajesz się tej niewoli, ambicja, chęć
sukcesu... wolność jest w zasięgu ręki, ale wolność
kosztuje