Znikam
Znikam. Moje ciało zostaje
robiąc rzeczy automatycznie.
I mój umysł znika.
Ulatnia się w inne miejsce.
Zabiera ze sobą moje serce,
mój najlepszy uśmiech i duszę.
Jak za pomocą magicznej różdżki
pojawiam się gdzieś indziej.
W innym momencie.
W innym wymiarze rzeczywistości.
I latam - daleko i wysoko.
Moje ciało dalej robi coś banalnego
udając moją obecność.
Ale mnie nie ma.
I wszystko to, by Cię zobaczyć,
mieć i dotykać - gdziekolwiek jesteś..
Komentarze (7)
Rewelacja
aaa... i jeszcze jedno; wielokropek to trzy kropki.
Ani wiecej, ani mniej :)
Nie powtarzałabym tytułu na początku pierwszego wersu
i pozbyłabym się podkreślenia, że „przenoszę się w
inne miejsce, pojawiam się gdzieś indziej”, bo to
masło maślane, oraz pojawiającej się, na początku i na
końcu tekstu, informacji o ciele robiącym „rzeczy
automatycznie”, „robiącym coś banalnego”.
Co bym zostawiła?
A np. to:
Znikam.
Umysł ulatnia się, zabierając ze sobą moje serce,
mój najlepszy uśmiech i duszę.
Pojawiam się gdzieś indziej.
W innym momencie,
w innym wymiarze.
I latam - daleko i wysoko,
po to, by cię zobaczyć,
mieć i dotykać - gdziekolwiek jesteś..
Moje ciało zostaje.
Zostało zaprogramowane
na działania automatyczne.
Mój komentarz powstał, bo myśl zawarta w tekście
bardzo mi się podoba. Pozdrawiam. Życzę weny.
Można spuentować: idę do Ciebie w myślach choć ciałem
zostaję tu gdzie jestem. Tęsknota.
Pozdrawiam :-)
Witaj
Tekst z pogranicza parapsycho-
logii. Jest w nim teleportacja
i lewitacja, w postaci metafor.
Wszystko to wyraża pragnienie
miłości i stałego bycia
z ukochanym gdziekolwiek by on
nie był.
Miłego dnia:}
pozwolę sobie za Anną:)
sercem można zawsze być blisko z ukochanym