znikasz za zakrętem moich wspomnień
gdzie jesteś gdy świt nadchodzi,
kiedy rosa moje bose stopy chłodzi,
gdy gwiazdy jak brylanty połyskują,
i blaskiem uśmiechy na twarzach malują,
kiedy zamykam oczy ze zmęczenia,
gdy otwieram i świat się zmienia,
gdzie byłeś kiedy pierwsze łzy
popłynęły,
gdy cierpienia mnie w swe szpony wzięły,
odszedłeś bez słowa, bezszelestnie,
zniknąłeś za zakrętem moich wspomnień...
Komentarze (7)
"zniknąłeś za zakrętem moich wspomnień..." najbardziej
Podoba mi się ten wers .
Jeszcze jak zniknie bezpowrotnie to dobrze...(choć
ciężko).Ale jak pojawia się nagle i chce by było jak
kiedyś?Za Nimi nigdy nie nadążysz;/
Smutny wiersz... przykro jak ktoś kochany odchodzi
wtedy kiedy najbardziej go potrzebujemy...
wiersz jak zburzone morze olbrzymią falą tęsknoty
płynie i żal i pustka to w wierszu ładnie wyrażone
ładny wiersz, dużo emocji, tęsknoty, uczucia...
Napisany od serca...
zniknął, ale nadejdzie...Tak tu romantycznie choć
smutno....Odejście boli...
Jest w nim olbrzymia pustka wypełniona po brzegi
erudycją.