I znów...
I znów to samo ...
I znowu to zrobiłeś
Całe szczęście me zabiłeś.
Pochowałeś gdzieś głęboko
Gdzie nie sięga ludzkie oko
Czuję, że to czyn celowy
Wiedziałeś, że zaboli
Bo nie jest on nowy.
Dlatego przyszła do mnie samotność
swym ramieniem objęła
Powiedziała, że nigdy nie opuści
Że juz nie bede sama
Bo będzie przy mnie zawsze.
I znów muszę krzywdzić
Mej ranie kolejną sprawić
Zabić miłość bólem ciężkim.
Nie radzić sobie ze wszystkim.
A przecież mogło być inaczej
Lecz Ty nie kochałeś raczej...
Dlatego przyszła do mnie samotność
Swym ramieniem objęła.
Powiedziała, że już nigdy nie doznam
cierpienia
Że już zawsze we mnie zostanie
Bo tak jest lepiej.
Smutek, ból i cierpienie ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.