Znów jesteś
Nadzieje topiła w lampce wina
czerwień zapachów pokryła żałoba
po jego ustach
Już szła obciąć włosy tęsknocie
by nie kruszyły duszy
Wygasło natchnienie
susza słów wypalała, dusiła ją
była jak bez powietrza
o koniec pytała głębie
Niespodziewanie ujrzała
światełko w tunelu
w kropelce rosy odbite
wrócił!!
I nagle zorza rozjaśniła szary świt
wrócił smak a z nim błękitu nadzieje
nowych możliwości
Wiesz, pusto tu było
bez Ciebie i...beze mnie!
zawsze będzie jutro a znim nadzieja na powroty..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.