Znów milczę
Jakże bardzo się bałam!
Dlaczego? Po co?
Jakże często płakałam
głęboką nocą.
Ból jak drutu drapanie
doskwiera w krtani,
do głowy myśl dociera
brak ratunku na przetrwanie.
Zdrowie i życie jest jedno
wiem na pewno,
jak wody szklanka do picia
ratunkiem przeżycia.
Nadal cierpię ale,
znów milczę jak głaz,
nie ostatni raz.
Komentarze (33)
Ciekawa refleksja w prawdzie smutna, ale wiersz
płynnie napisany.Pozdrawiam.E.
Ładnie napisany ,pozdrawiam miło
Witam. Sam smutek. Ładnie napisany. Pozdrawiam
serdecznie