znów niechcący...
znów niechcący się spotkaliśmy
i znów na mnie tak spojrzałaś
może coś ode mnie chciałaś
a może kiedyś się znaliśmy
nie wiem – to bez znaczenia
bo nie zasypiam już o zmroku
bez wspomnienia o Twym wzroku
i bez o tobie dzikiego pragnienia
autor
gaki
Dodano: 2006-09-23 00:53:04
Ten wiersz przeczytano 394 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.