I znów powrócę do Ciebie
cichy jęk, szept czasu,
złowrogie cienie padają
na pomnik Twego niebytu,
zewsząd otaczający przenikliwy chłód,
czuję tak potworną pustkę,
wtulony w zimny granit,
sączę łzy,
dziś połączę się z Tobą,
dziś odnajdę Cię moja ukochana,
mgła obejmująca tą swiątynie ciszy
jest coraz gęstsza,
ukryje mój ból i strach,
krzyk,
czuje jak fala goraca
zalew mój umysł,
kap, kap, kap,
czewone rzeki torują sobie drogę,
fala rozkoszy, ból,
otoczony śpiewem drzew
milknie moje życie,
znów jestem z Tobą...
Komentarze (1)
podoba mi sie ten wiersz.. choć w nim rozpacz i ból.
znajduje sie wyjście.. nie zawsze dobre, ale cóż, tak
bywa