Znudzony deszcz
Deszczem po szybie piszę
trzymając błękit w dłoni.
Wieczór się skrada obok mnie
myślał, że przemknie niezauważony.
Dotknięciem zimnej szyby
zamyślone czoło chłodzę.
Pojawia się tęsknota za nocą-
bez księżyca nie ma gwiazdy.
Odłożę błękit na potem
może w zapachu deszczu
wróci wspomnienie tamtych nocy,
gdy mówiłeś oczami duszy.
Zasłuchana zaczynam pisać
na białym papierze słowa.
To nic,że deszcz z parapetem się nudzi,
tęsknota i miłość przecież jest dla
ludzi.
Komentarze (32)
piękny wiersz...tęsknota i miłość przecież jest dla
ludzi... to prawda ...
o jestem pierwszy na dyszowym ładnym wierszu ...