Żołnierska mogiła
Żołnierska mogiła
Hen, daleko za miastem,
gdzie wiatr drzewa zgina,
gdzie nad żołnierską dolą wierzba
płacze,
tam u mogiły klęczy dziewczyna,
splatając dłonie w bólu i rozpaczy.
Bo w tej mogile jej chłopiec pochowany,
gdyż dosięgła go
śmiertelna wroga kula,
a nad grobem jest taki napis dany:
Niech Matka-ziemia do snu Cię otula.
Co rok na mogile białe róże zakwitają-
kwiaty tęsknoty i czystej miłości.
A wierzby ze smutkiem się pochylają,
chcąc ulżyć dziewczynie
w jej smutku i żałości.
Ona wpatrzona w pąki białej róży,
widzi twarz chłopca, którego kochała.
Wierzyła, że przetrwają
czas dziejowej burzy,
lecz wojna ukochanego jej zabrała.
Miał osiemnaście lat i błękitne oczy,
a w nich, jak w lustrze,
szlachetnej duszy odbicie.
Zawsze mężnie przez świat kroczył,
wielkim ideałom poświęcał swe życie.
Śnieżnobiała róża rozchyliła pąki
i na znak czci, ku ziemi się skłoniła.
Współczując dziewczynie
tej bolesnej rozłąki,
tymi słowami do niej przemówiła:
Twoje serce płacze, widzę to,
dziewczyno,
lecz otrzyj łzy choć na jedną chwilę,
Twój ukochany za Ojczyznę zginął,
jego młoda dusza
stała się cudnym motylem.
Słucha dziewczyna tych słów i wtem
czuje,
jak jej na ramieniu usiadł motyl biały.
Czule w delikatne skrzydła go całuje,
szepcąc: byłeś i zawsze będziesz
dla mnie światem całym.
Mogłoby się komuś absurdem wydawać,
to, co się zdarzyło nad mogiłą,
lecz ja w to wierzę i będę powtarzać:
silniejsza od śmierci-
jest Miłość.
Komentarze (3)
Piękny, wzruszający wiersz i ten cudny motyl.
Serdecznie pozdrawiam.
Droga moja imienniczko! Poryczałam się ze szczętem nad
tą cudowną balladą i przez me łzy nie mogłam jej
doczytać do końca. Więc tylko cieplutko
pozdrawiam!
Smutna historia, jak ballada, którą można zaśpiewać
przy ognisku:)