ŻONO MOJA...MIŁA...
...to bardzo stary wiersz... wiem że nie jest idealnie napisany ale czuje do niego sentyment i nie chcę go poprawiać...
Nawet nie wiesz...
Ile szczęścia dostaję,
Gdy po latach tylu,
Nadal budzę się obok miła....
I patrzę na powieki,
Zmrużone jeszcze sennie,
Lecz w tobie jest cała siła...
Nawet nie wiesz...
Ile serca codziennie,
Na me ręce składasz,
Nasze uczucie pielęgnując...
I oplatasz tęsknotą,,
Gdy wracam zmęczony,
Me usta tak czule całując...
Nawet nie wiesz...
Ile znaczą twe słowa,
Gdy mi czarne chmury,
Zawisną nad siwą czupryną...
Rozdmuchujesz ustami,
I łzami obmywasz,
Aż słońcem radosnym opłyną...
Dlatego bądź! Jak byłaś dotąd ze mną... Trwaj przy mnie królewno, Bo jesteś moim życiem... I kochaj mnie po wieczność, Aż księżyc nam zgaśnie, I zaśniesz... A ja... Wraz z twoim snem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.