Zostaw ją...
Pomagałeś mi złożyc moją duszę w jedną
całość,
Robiłeś to tylko po to by móc ją sam znów
rozbić...
Rozbić na tysiące kawałków, z których każdy
należy do Ciebie...
Ty jesteś Bogiem mojej duszy- tchnąłeś w
nią życie by za chwile wygnać bezpowrotnie
z raju.
Teraz krwawi strugami żalu, płacze łzami
rozpaczy...
Lecz nie lituj sie nad nią,
Nie potrzebuje Zbawiciela...
autor
PaBiSiEńKa
Dodano: 2006-08-28 19:37:50
Ten wiersz przeczytano 507 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.