Zozumieć czas
Czas ucieka przez palce,
a ja z każdym dniem poddaję się w swojej
walce.
Czy poczęli mnie po to, by teraz gardzić
mną od świtu?
By wyśmiewać się
z mego nędznego bytu?
Gdy śpią w nocy,
ja otwieram oczy,
zalewam się wrzątkiem łez
i pytam Króla Nocy -
Czego ode mnie chcesz?
On nie pozwala mi żyć;
dzień przeobraża w nic,
a z nocy lepi mi ciepły koc.
Tam gdzie mogę się schronić
i łzę uronić, tam nie znajdę siebie.
Egzystuję jak martwe zwierze, ale nadal w
spokój i ukojenie wierzę...
Dla tych, którzy nie mogą odnaleźć sensu życia, którzy go zagubili i błąkają się 'płacząc'....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.