Zraniona milość
Miłość zraniona tonie w łzach żalu,
Sens życia odszedł, knot się wypalił,
Pustka dokoła nastała głucha,
Rzewnego płaczu już nikt nie słucha.
Serce się żali, bo tkwi w nim cierń,
Co życie wpycha w nieznośny cień,
Miłość wielbiona jak wielki skarb,
W nicość odeszła pozostał garb.
Życie usycha bez kropli wody,
Jak mam pokonać takie przeszkody,
Gdzie szukać wsparcia, kto rzuci linę,
Bym mógł usunąć złego przyczynę.
Wiarę z nadzieją wciąż jeszcze mam,
Że nie zostanę w potrzebie sam,
Podniosłe chwile, co wszystko zmienią,
Przyjdą z miłością późną jesienią.
Takie myślenie sił mi dodaje,
Choć cierpliwości często nie staje,
Lecz to się kiedyś odmienić musi,
Bo zmora ciągle nie może dusi.
Komentarze (24)
jeszcze wczoraj postulowales zeby pisac na beju
weselsze wiersze,a dzisiaj zamieszczasz smutny,ale
piękny wiersz... także radości życzę,pozdrawiam;)
Dziś poznaliśmy u Ciebie ciekawy zestaw rymów, widać,
że ciągle nad tym pracujesz i bardzo się starasz. A
naprawdę już dużo potrafisz. I przepędź tę zmorę,
kukłę powieś do góry nogami w drzwiach albo cuś.
oj rzeczywiście zraniona miłość boju a derce krwawi
ale dobrze że masz nadzieję :)
Bardzo melancholijny wiersz. Wymowne słowa. Pozdrawiam
widać, że każdego dopada jesienna melancholia:) na tak
To tylko egoizm został zraniony, łzami zroszony.
Literówka, popraw. A poza tym bez zarzutu, może trochę
melancholii i zalu wkradło się ale pogoda nie taka:)
Jutro zaświeci słoneczko i zmienią się klimaty. Wierzę
w to:)
Pozdrawiam.
Wczoraj jeszcze narzekałeś ,że powiało pesymizmem na
Beju a dzisiaj widzę ,ze ten pesymizm to chyba
zaraźliwy , ponieważ i u Ciebie nie za wesoło ,ale jak
mówisz "zmora ciągle nie może dusić" ,wiec mam
nadzieje ,ze Twój setny wiersz będzie już pełen
radości.
Wymowny wiersz.W 3 zwrotce lepiej by brzmialo
prezyczynę zamiast przyczyny.W ostatnim wersie powinno
byc chyba dusić( a moze sie myle)