Zranione Serce
Serce zranione
Ze smutkiem sam na sam
Ona wciąż mówiła
:ja chłopaka mam
Dłużej już nie mogłem
Wciąż pytając głowie się
Co ona w nim widzi
Czy kiedyś pokocha mnie
Mówiła kolego
To raniło mnie
Kolegą zostanę?
To bezsensu jest
Nie mogłem nim być
Czy tak miał bym żyć
Bez wzajemności miłości
Usechł bym jak kwiat
Lecz ona nie widzi tego
W swym świecie bez wad
Pisałem już o niej
Lecz nie tak
Ten wiersz ma być smutny
On ma się takim stać
Ten wiersz ma pieczęć
On przestrogą ma być
Tą pieczęcią jest ma łza
A przestrogą miłość zła
Smutek w sercu
Wciąż rozdziera mnie
Dwa uczucia choć tak przeciwne
Wciąż przyciągają się
Nie mogę zapomnieć
O niej lecz ból nie przemija
Tak jakby łza się w oku schroniła
Na tym już skończę
Po co dłużej w tym trwać
Niech o mnie zapomni
Tak jak i ja
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.