Zwariować ze mną byś chciał?
Zatańczyć mieliśmy
Wspólny taniec życia
Spacerować dzikimi ścieżkami
Nieznanymi nikomu
(obcymi wszystkim)
Rozganiać chmury
Gorącym oddechem
I światło gonić
Spokojnym krokiem pośpiechu
Nie było nam dane
Przytulić się ten ostatni raz
Zgasło ostatnie tchnienie
Żar serca zmienił swój bieg
Wypalił się bezpowrotnie
Nie dając nam szans
Na przetrwanie
A tak chciałam oddać
Ci mój cenny czas
Nadal Cię kocham mój miły...
Komentarze (2)
Zawsze najtrudniej jest pożegnać niespełnione
nadzieje...
To bardzo smutne... Dobrze wiem o czym piszesz, bo w
moim życiu także właśnie zachodzą takie zmiany... Czas
leczy rany... Wiersz bardzo dużo daje do myślenia,
pozdrawiam;)