Zwiedli mnie.
Zawsze chciałam sprzedać swą duszę w
niebie..
Zasiąść wśród nieodkrytych zdrajców,
Czarnych aniołów.
To oni podpowiadali złe rzeczy.
Ja głupia ich słuchałam,
bez mrugnięcia oka:
kłamałam, sie dawałam, piłam i ćpałam.
Kłamstwem się żywiłam
Lecz udało mi się,
Sprzedałąm swą duszę w niebie.
Oj, utarg był trudny.
Lecz się udało,
Patrzcie co się teraz ze mną stalo..
Miałam samotność,
Teraz jej nie mam.
Miałam życie,
Teraz mam duszę,
Lecz po co mi dusza..?
...Bez uczuć?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.