Zwierzęta umierają z głodu...
Duże opady śniegu i ciężkie mrozy nie dają zwierzynie możliwości poszukania pokarmu, one wychodzą z lasu, nie zabijaj, pomóż - oczekują naszej pomocy.
To nie wiersz, to jest prośba,
masz na zbyciu – troszkę oddaj.
Ja też oddam, mam na zbyciu
więc do lasu z tym w koszyku.
Sypie śniegiem mróz przycina,
cierpi człowiek drży zwierzyna.
Człowiek kupi sam zaradzi,
zwierze padnie nie poradzi.
Mam więc apel bardzo mały,
by Twe ręce pomóc chciały.
Jak masz warzyw coś na zbyciu,
wynieś w pole choć w koszyku.
To jest dobro nasze żywe,
dzisiaj głodne, nieszczęśliwe.
Głód wypędza, a las nie da...
do człowieka ciągnie biedak.
Pomóż głodnym przetrwać zimę,
użycz nawet im gościnę.
Zwierze szuka przyjaciela,
z głodu stracha zwierze nie ma.
Komentarze (28)
Henio skronie też się do apelu przyłączę, my
dokarmiamy regularnie u nas wiocha wszyscy dokarmiają
Bogu dzięki, latem są efekty mamy w ogrodzie bajeczną
muzykę:) a na polach często widać zwierzynę.
Pozdrawiam.
Dobry apel ! Masz dobre serce :)
...piękna prośba...dla mniejszych braci...
100 punktów za szlachetny apel, (jedyny mankament -
popraw w dwóch ostatnich wersach zwierzęęęęę).
ja też pisałam wiersze o dokarmianiu zwierząt, zima to
dla nich ciężki okres...przyłączam się do
apelu...pozdrawiam
Myślę Heniu, że koszyk jest tu tylko jedną z mozliwych
form obdarowywania zwierząt, a inwencja do każdego
należy ( nie zgodzę się ze zdaniem, że tylko leśniczy
mają to robić, chociaz warto robić to " z głową" jak
sugeruje Bazyliszek). Moja rodzinka ma dodatkową
frajdę; stałe towarzystwo kosów zajadających owoce,
sójek uwijających się wsród orzechów i słonecznika,
dyndajace sikory na plastrach słoniny ,
przechadzajace się dostojnie bazanty po odsłanianej
ze śniegu trawie. A wszystko to pod oknami, a zima
zdaje się nie mieć końca. Apel słuszny, popieram
Autora.
One okazuja nam zaufanie zima ,pokazmy im nasze
serca,wyciagajac do nich reke z pokarmem.
Piekny i tkliwy wiersz!
Henio, jak zwykle podchodzisz z sercem do tematu:))
Przesłanie na czasie, kotom dzikim trzeba pomóc.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja tam zwierzakom zawsze daje w nadmiarze,a noz z lasu
przyjdzie jaki zajac,dzik,czy lew.
Tak mądrze i na temat ,więc kto żyw niech dba o
mniejszego przyjaciela.
często sami syci,zapominamy o tych wszystkich
stworzeniach zdanych na siebie za oknem.Czas dla nich
trudny.Pomóżmy.Brawo.+
Apel który mocno trafia w serce.
Wiele racji i prawdy w tym wierszu.
Pozdrawiam Ciebie i tych, którzy wezmą sobie do serc
tę treść.
Potrzebny apel..Formę dziś pomijamy.. M.
również podpisuję się pod apelem, aż serce się
kraja... (+)
zgadza się, nawet pieskowi trzeba podgrzać jedzenie,
bo chwila i zamarza...