Zwolnienie na własne życzenie
Limeryk na specjalne zamówienie pewnego Pana z Warszawy:)
Pewna pani magister w Warszawie
powiedziała w pracy:już po sprawie.
Zjadła ostatnie śniadanie,
pożegnała inne panie.
Na zawsze oddała się zabawie.
autor
Madame Motylek
Dodano: 2016-05-01 18:58:23
Ten wiersz przeczytano 1713 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
no i fantastycznie :-)
i magister odda się zabawie :)
Coś się kończy, coś się zaczyna, po pracy przyszedł
czas odpoczywać :)
Limeryk bardzo śliczny :)
samo życie Motylku
Widocznie miała powody Jak się jej znudzi zabawa to
pewnie przemyśli
Pozdrawiam pogodnie
No jasne tak też można, ale nawet najlepsza zabawa
może się po jakimś czasie znudzić. Serdeczności.
Ciekawie:)
Janusz Krzysztof
Jak to w powiedzeniu:" mówisz,masz".
A Pani ma bogatego męża i nie musi pracować:)).
Nie ma się co o nią martwić:)
Cieszę się, że Ci się (chyba)
limeryk podobał.
Pozdrawiam:)
Bardzo,bardzo dziękuję Państwu za wizytę i komentarze
pod tym "specjalnym" limerykiem.
Cieszę się, że się podoba:)
Pozdrawiam:)
W Warszawie wszystko można.
Miłego wieczorku Motylku paaa
Bo to pewnie była pani nie tylko magister, ale mgr
inż, co jednoznacznie się tłumaczy =
I wersja dosłowna = może "g" robić i nie źle żyć.//
może gardzić robotą i nie źle żyć
Ciekawy limeryk! Pozdrawiam!
Motylku, po raz pierwszy ktoś z myślą o mnie napisał
limeryk! To niezwykle wzruszające i bardzo dziękuję.
Mam nadzieje, że ta pani z Wawy nie zagubiła się w
życiu i jednak wybrnie z ze swoich perypetii
życiowych.
Widzę, że w Krakowie szybko się dzieje: dziś pytanie -
jutro odpowiedź.
Jeszcze raz dziękuję i życzę dobrej nocy.
póki starcza sił to się bawić Pozdrawiam:))