Żyć godnie
Sentymentalni łamią swe serce,
Ofiary losy czasami dłonie.
A ja złamałem sobie coś więcej,
Bo własne życie, teraz już koniec.
Możecie mówić na mnie idiota,
Możecie rzucać nawet kalumnie.
Obca mi staje się ma istota,
I nawet nie brzmi jak zawsze dumnie.
Kiedyś zbierałem same pochwały,
Pokazywano gdzieś jak znanego.
Lecz czułem ciągle niedosyt mały,
Potrzebowałem wciąż coś innego.
Szukałem drogi jeszcze nie znanej,
Szedłem pod górę, by poznać chwałę.
A zobaczyłem poletko małe,
A na nim siebie, milczącą skałę.
Jak na temblaku trzymam swe ciało,
Porozrywane strzępami marzeń.
Żyć mi się godnie kiedyś zechciało,
Teraz złamane padło wśród wrażeń...
Komentarze (2)
Żyć godnie to ewidentnie podstawa.
Zrobiłeś na mnie
dobre wrażenie
a to u ludzi
najbardziej cenię:)
Pozdrawiam:)