z życia won
sąsiada żywot się zawalił
z życia won
znów słyszę te same słowa że już nigdy
że żałujesz ,przepraszasz obiecujesz
a ja jak ta dupa wołowa wierzę akceptuję
zakłamane deklaracje
gdy wracam z pracy obiadu, niema i
ciebie
siadam za stołem przedemną ona
napełniona
ona mnie nigdy nie zawiedzie tak jak
żona
gdy nie ma jej
więc piję ty zjawiasz się z nowymi
wymówkami
niestety nie słyszę cie, jestem tu już sam
po obiedzie bo najadłem się goryczy
a ty rób sama co chcesz
kłam, kłam to jedno co dobrze potrafisz
mnie z pracy wylali, raty sama spłacisz
piję tak piję a co robić mam gdy jestem
- opuszczony sam
a życie się toczy lecz już bez ciebie choć
wracasz nie wiem po co obiadu nie ma
nie sprzątane i butelki jak oddam
-to na piwo dostanę
a ty won z mego życia
i co ma zrobić jak kocha
Komentarze (17)
dzięki Sadomirze mówiłem ci że mam znajomego gadułę
to mu dałem Meczysław na trzecie
Konkurentka żony (wódzia) robi się szybko zaborcza,
tzn. pragniesz z nią coraz więcej przebywać. Ona kocha
Ciebie od wewnątrz.
Miłego dnia Leon :)