Życie
Błądzę w otchłani nicości.
Ciemnej, niczym noc deszczowa.
Wyzbywając się ogromu złości
Narastającej wciąż od nowa.
Stąpam niepewnie po grząskim gruncie
Panicznego lęku o każdą minutę
Pragnę, lecz nie potrafię stąd uciec
Ponieważ przyniosłoby to odwrotny skutek
Od zamierzonego...
Bez komentarza...
autor
qlaudia132
Dodano: 2007-03-24 16:55:13
Ten wiersz przeczytano 413 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.