Życie bajką bywa...
Żył raz lis Rudym zwany
niebywale ślisko cwany
znany w kniei właśnie z tego
że oszukałby każdego
łaził on po całym lesie
jak panisko tak wieść niesie
gdy napotkał naiwnego
coś uzyskał krzywdząc jego
a to gąskę zdybał młodą
nieświadomą zagrożenia
kitą chwilę powachlował
już na rożen ją nadziewał
więc ginęły gąski kurki
kilka starszych też kaczuszek
aż gajowy się rozgniewał
skóry nie ma już chytrusek
człowiek ten miał serce miękkie
do zwierzątek po rodzicach
biorąc fuzję do swej ręki
chwilę jeszcze to przemyślał
do komory poszedł wolno
i do lufy miast naboi
prawie całą pakę wsypał
bardzo grubej szarej soli
zaczajony na chytrusa
nosa z krzaków nie wyściubi
patrzy idzie Rudy oszust
wycelował tak jak lubił
biedny lisek teraz w norze
tyłek liże lecz mitręga
zadek pali go daj Boże
było to po cudze sięgać?
Pamiętajcie drodzy ludzie
życie to też taka bajka
jeśli źle będziecie czynić
karma solą da po majtkach... ;-)
Komentarze (86)
Aniu, o tak karma zawsze wraca, mądry wiersz i morał w
nim solidny;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
taka lisia dola
kiedy pusto jest na polach :)
Mosiek mówi do Salci.
-Ty Salcia to jak Mercedes.
-Taka elegancka jestem?
-Nie,lekkie prowadzenie.
-A ty Mosiek to jak lis.
-Taki sprytny?
-Nie,miękka kita...
Pozdrowionka.
Dziękuję za odwiedziny i poczytanie ;-)
Dobrej nocy życzę
Moniko zapewne tak. Toż to lis... ale sito z zadka
może rozumu nauczy? Pozdrawiam i dzięki za uśmiech
Ha, ha!!!
Ciekawe czy lis się z tego wyliże? ;)
Pozdrawiam :)
Marcepani i ja też ;-))) tak miało być ;-)))) dziękuję
za przeczytanie i pozdrawiam ciepło
- parsknęłam przy puencie :)))
Noa.m dziękuje za poczytania i miły uśmiech;-)))
Serdeczności ciepłe dla Ciebie
Super bajka,pozdrawiam z uśmiechem :)milutkiego
wieczoru :)
Wprawne oko mam Mariuszu :-)))
Pozdrawiam serdecznie
Celnie ustrzeliłaś bajkę z dobrym morałem.
Miłego wieczoru
Ok. Tak zrobię. Chacha!
Bierz śmiało tą większego kalibru. Łatwiej trafisz ;-)
Pożycz!